Wkrótce nadejdzie listopad – miesiąc, w którym czci się pamięć naszych najbliższych. Czcić pamięć o zmarłych można na różne sposoby. Niektóre są zupełnie nowatorskie. Technologia na dobre wkracza też do sektora funeralnego. Cmentarz wirtualny…
Zwierzęta stanowią wartość w życiu człowieka i potrzebują jego codziennej troski. W wielu sytuacjach wzajemne stosunki są tak głębokie, że obecność zwierzęcia staje się dla człowieka wręcz niezbędna. Jakże często słyszymy, że po śmierci pana jego pies przesiaduje blisko grobu. Franciszek z Asyżu nazwał je młodszymi braćmi człowieka. Paweł VI powiedział: „Pewnego dnia zobaczymy nasze zwierzęta w wieczności z Chrystusem”.
We Włoszech od całkiem niedawna przyjął się zwyczaj się, żeby na pogrzebie „bić brawa”. Szczególnie, jeśli zmarłą osobą jest ktoś wybijający się z tłumu, ktoś „ważny” lub którego nagła śmierć wstrząsnęła wszystkimi. Dwa lata temu w bestialski sposób zabito półtoraroczne dziecko. Pogrzeb był transmitowany w telewizji, a ogromny tłum bił wielkie brawa, kiedy przenoszono trumnę ze zwłokami. Kiedy kilka lat temu piętnastu żołnierzy zabito w Iraku również w telewizji celebrowano uroczystość pogrzebową, a ludzie aplaudowali głośno. Dlaczego scena tak tragiczna pobudza ludzi do klaskania? Pewnie w ten chcą oddać hołd zmarłemu.
Okazuje się, iż pogrzeb można obejrzeć z każdego miejsca na świecie siedząc wygodnie na dywanie.
Australijska firma Funeralcast oferuje specjalistyczne usługi pogrzebowe dla rodzin mających trudności w aktywnym uczestnictwie na pogrzebie członków czy przyjaciół rodziny zmarłego.