|
Współczesny judaizm reformowany zgłasza niewielkie zastrzeżenia przeciwko kremacji. Natomiast ortodoksja wysuwa już dużo więcej argumentów przeciwko tej formie pochówku (m.in. kremacja jest pogańską praktyką, której judaizm zawsze się przeciwstawiał; kremacja narusza zakaz uszkodzenia zwłok w jakiejkolwiek formie). Ponadto dyskutuje się nad kwestią czy skremowane prochy można chować na żydowskich cmentarzach - ortodoksi się temu sprzeciwiają, liberałowie pozwalają, a niektóre gminy żydowskie (np: w Anglii) starają się łączyć oba podejścia i zezwalają na pochówek jeśli popioły zostaną złożone w trumnie. W świecie muzułmańskim nie dyskutuje się o spopielaniu zwłok, Islam jest przeciwny kremacji, m.in. dlatego, że po niej ciała nie można ułożyć tak, by było zwrócone w kierunku Mekki, jak nakazuje rytuał. Buddyzm traktuje spopielenie jako okazję do ukazania człowiekowi z całą wyrazistością przemijalności, nietrwałości i bezsubstancjalności egzystencji. Każda cielesna i duchowa egzystencja podlega przymusowi wędrówki w kręgu narodzin i śmierci. Świadomość tego pomaga człowiekowi nie przywiązywać się do rzeczy i okazywać współczucie wszystkim istotom. Dla hindusów spopielenie ciała na stosie jest zwykłą formą pochówku. Natomiast chrześcijanie nie palą zwłok swoich bliskich. W chrześcijaństwie nie ma takiego zwyczaju, a niektórzy nawet nie wiedzą co to znaczy "kremacja". Ludzie po śmierci są chowani na cmentarzach w trumnach, a potem są stawiane im pomniki.
Jednak i tu pojawiają się zmiany i kremacja staje się coraz częstszą formą pogrzebu. Świadczą chociażby o tym dane statystyczne. W Polsce widać systematyczny wzrost kremacji – w porównaniu do 2005 roku, w 2006 roku wykonano o 16% więcej kremacji, w ośmiu polskich spopielarniach wykonano ich 19472. Najwięcej w spopielani komunalnej w Warszawie, w dalszej kolejności: w Rudzie Śląskiej, w miejskiej spopielarni we Wrocławiu i prywatnym krematorium w Bytomiu. Jednak planuje się budowę kolejnych krematoriów w Zielonej Górze i Gdyni. Jeśli uda się zażegnać spory związane z lokalizacją, powstaną kolejne w Krakowie i Bydgoszczy.
W Europie Zachodniej oraz na świecie sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Wraz z końcem XIX wieku zaczynały powstawać w Europie "Towarzystwa Kremacji". Rozwój tych stowarzyszeń traktowana była jako swego rodzaju innowacja stanowiąca próbę wprowadzania praktyki kremacji do zamkniętej kultury chrześcijańskiej. Metafizyka objawiająca się w rozsypywaniu prochów na wietrze, nad wodami oceanów jest tylko jedną, choć istotną, przyczyną. Jak często bywa zwyciężył rachunek ekonomiczny. Po prostu kremacja oprócz tego, że higieniczna, nowoczesna, jest również tania. W efekcie w Japonii spopiela się 93 proc. zmarłych, w Czechach i krajach skandynawskich – blisko 70 proc., w Europie Zachodniej – ok. 50 proc., w USA – 36 proc. Przekłada się sto oczywiście na liczbę krematoriów; nawet w niewielkiej Holandii jest ich 70, a w całej Europie – ponad 1000.